poniedziałek, 21 września 2015

14. "Leć do swojej Dulusi"

Ucker:
-Za co to?- zapytałem, trzymając się za piekący policzek.
-Za co?! Ucker, Ty sobie ze mnie jaja robisz? Gdzie byłeś w nocy?- a więc o to chodzi...
-Ja...- szukałem dobrej wymówki.
-Nie kombinuj, wszystko wiem.- przerwała mi, pokazując zdjęcie na swoim telefonie. Teraz już nie wiedziałem co powiedzieć.
-To nie tak.- standardowy tekst.
-Daruj se, nie chcę Cię znać. Cieszę się, że za Ciebie nie wyszłam. Tylko marnowałam z Tobą czas. Żegnam, leć do swojej Dulusi.- zapięła już pełną walizkę i wyszła.
W tej jednej chwili znienawidziłem Dulce do granic możliwości. Głupia, podła suka! Zrobiła to tylko po to, żeby zniszczyć mój związek, za pewne chciała się odegrać. A ja naiwnie uwierzyłem, że ona naprawdę tego chciała, że mnie kocha, że było jej ze mną szczególnie dobrze...

Dulce:
Zaraz po przemiłej rozmowie z narzeczoną Uckerka pojechałam z Mią na umówioną wizytę u lekarza. Wreszcie pozbyłyśmy się tego gipsu. Oczywiście jednak nie mogła jeszcze iść sama, ale zdążyła nauczyć się chodzić o kulach, więc nie musiałam jej na szczęście nieść do samochodu. Pojechałyśmy do Anahi, bo przecież się jeszcze nie przeprowadziłyśmy. W domu nikogo nie było, bo Any w pracy, a Lupita w przedszkolu. Przed blokiem czekała na mnie dość niemiła niespodzianka. Kiedy wysiadłam z auta, poczułam zaciskającą się dłoń na mojej ręce. Obracając się, zobaczyłam Uckera. I nagle wszystko stało się jasne...
-Czego chcesz?- zapytałam agresywnie.
-Ty już dobrze wiesz...
-Hmm... Nie, nie wiem.- robiłam z siebie idiotkę, ale nic lepszego nie przychodziło mi do głowy.
-Przez Ciebie i Twoje chore pomysły straciłem Carmen! Zresztą to był układ, więc teraz żądam mojej części.- o kurwa, zapomniałam jakoś z tego wybrnąć.
-Wiesz co? Nie mam ochoty kłócić się z Tobą na parkingu. Wejdźmy do środka.
-Okej, niech Ci będzie.
Pomogłam Mii wyjść z samochodu, a ona od razu rzuciła się na Uckera. Co te moje dziecko tak do niego ciągnie? Przecież, do cholery, nie wie, że on jest jej ojcem! To dla niej obcy człowiek, a traktuje go jak kogoś bliskiego. Możliwe, żeby gdzieś tam w sercu wyczuwała, co ją naprawdę z nim łączy?... Obawiam się, że już niedługo pozna prawdę, bo przez ten durny układ z Uckerem, będę musiała jej wszystko powiedzieć. Weszliśmy do domu, to znaczy... nie wszyscy, bo Mia została wniesiona przez Uckera. Zaniósł ją prosto do kuchni, gdzie odgrzałam jej wczorajszą zupę. Kiedy zaczęła jeść, poszłam z Christopherem do pokoju, żeby spokojnie porozmawiać, a może raczej... Powydzierać mordę na siebie na wzajem.
-To co Duluś, teraz chyba musimy powiedzieć naszej córce prawdę?...- stwierdził z fałszywym uśmiechem.
-Po co? Znasz moje zdanie na ten temat.- odpowiedziałam spokojnie i niby na luzie.
-A Ty znasz moje, a ono się teraz liczy bardziej.
-Bardziej?! Ciekawe dlaczego...
-Bo dziecko od teraz będzie ze mną.- cholera, coraz bardziej się to komplikuje.
-Ale sobie wymyśliłeś... Skąd taki głupi pomysł?
-Taka była umowa, nie próbuj oszukiwać.
-Umowa? A masz ją na piśmie?!- jejku, gadałam takie straszne głupoty...
-Zresztą oboje wiemy, że nie zasługujesz na taką córkę jak Mia. Jaka normalna matka oddaje dziecko za noc z jej ojcem?!- on ma rację, jednak zrobiłam to z miłości do niego i niczego nie żałuję.
-Nie jestem złą matką! I nie oddam Ci mojej córki! Serio w to wszystko uwierzyłeś? Nigdy nie zamierzałam oddać Ci MOJEGO dziecka i zrobiłam to wszystko tylko po to, żeby się odegrać za Rodriga.- no cóż... Taka prawda.
-Wstrętna, zakłamana suka!- wyzwał mnie z pogardą, zabolało. -Nie zabronisz mi spotkań z MOJĄ córką!- oboje zabawnie akcentowaliśmy słowo "moje", a przecież Mia jest NASZYM dzieckiem
-Mamo, dlaczego się kłócicie?- zapytała Mia, wchodząc do pokoju. O cholera... Ile usłyszała?!

❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

No dobrze, jest w końcu po takim czasie ten rozdział ;) Następny kiedyś tam :*

5 komentarzy:

  1. Ale Dulce naplątała. Ucker jest teraz na nią strasznie zły. Mam nadzieję, że dogadają się w sprawie córki i nie będą już sobie na wzajem robić żadnych świństw. Czekam na nowy rozdział. Dodawaj jak najszybciej :) ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie ostnia część zapraszam na mój ostatni post na tym blogu ":)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie żebym Cię poganiała ale dodaj już coś

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie Dulce pozbyla się swojej konkurentki w sumie to dobrze. Jednak szkoda mi trochę Uckera bo chyba mu zależał na tej dziewczynie. Ucker mocne słowa kieruje do Dulce No ale uważam ze troszeczkę na to zasłużyła zranila go. Zaluje tylko że Mia jest świadkiem tego wszystkiego jest taka mała A tak dużo się dzieje w jej życiu. Może Uckre z Dul niedługo odkryją ze mają wspólną córkę A nie Dulce ma swoją a Ucker swoją 😂😂 . Oczywiście interesuje mnie to ile Mia usłyszała z ich rozmowy jak cała sytuacja się skończy. Czekam na kolejny ☺ a u mnie nowy rozdział 😆😆

    OdpowiedzUsuń
  5. No więc jestem wściekła, bo napisałam mega długi kom i mi się usunął. Więc skrócę go. Bardzo dobrze, że pozbyliśmy się już byłej Ucker, bo ona nam do nieczego nie jest potrzebna.Oczywiście jestem również niezmiernie ciekawa ile usłyszała Mia, no bo ona ma prawo wiedzieć kto jest jej ojcem. A jak już się dowie to będzie miała pełną rodzinę. Tu już przestrzegam aby Uckerkowi coś nie odbiło i żeby nie chciał przypadkiem Duli odebrać Mii, bo ona potrzebuje pełnej rodziny, a nie jakiś awantur itp.. Dobra kończę i chce kolejny ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń