Szłam do domu
zapłakana, myśląc co dalej. Bałam się zgodzić na propozycję Uckera. Jednak
wtedy nie widziałam innego wyjścia. Czułam, że dla brata jestem gotowa
poświęcić wszystko, zaczynając od mojej godności i niewinności, a kończąc na
całym życiu. Nie miałam pojęcia, jak będzie wyglądała "praca dla
Uckera" i miałam przed sobą najgorsze scenariusze, ale postanowiłam być
silna i iść do niego. Jeszcze z mokrymi i podpuchniętymi oczami od łez
zapukałam do jego pokoju i weszłam.
-Ucker...
Śpisz?- zapytałam nieśmiało i cichutko, podchodząc bliżej łóżka, na którym leżał.
-Nie, a czego
chcesz?- zapytał jak zwykle tym chłodnym tonem, nawet na mnie nie patrząc.
-Bo ja... Ja
chciałam tylko...- cholera, nie chciało mi to przejść przez gardło, to takie
trudne.
-No
co?! Mów szybko.- niecierpliwił
się, co denerwowało mnie jeszcze bardziej.
-Chodzi o Twoją
propozycję... Przemyślałam to i... Zgadzam się.- wydukałam w końcu, a na jego
twarzy pojawił się cwaniacki uśmieszek.
-Wcześniej tak mnie
skrzyczałaś, a teraz nagle zmieniłaś zdanie?...- był zdziwiony i wcale mu się
nie dziwię.
-Tak,
bo bez drogiej operacji mój brat
umrze w ciągu miesiąca.- powiedziałam i znów się rozpłakałam.
-Ejejej
Dul, nie płacz mi tutaj.- jego głos był zaskakująco delikatny. -Wszystko się
ułoży, spokojnie. Będziemy się często pieprzyć i szybko nazbierasz kasę.- wiem,
że naprawdę próbował mnie
pocieszyć, ale użył do tego trochę nieodpowiednich słów. Często pieprzyć... Czułam się jak zwykła dziwka, to okropne uczucie.
-To może ustalimy
jakieś... Zasady?- podpowiedziałam, spoglądając na niego nieśmiało.
-Zasady?
No cóż... Dobrze, choć wolałbym
bez żadnych zasad. No więc tak: 200 zł na godzinę za seks o każdej porze dnia i
nocy.
-Nie, poczekaj...
Nie możesz przerywać mi pracy w domu, okej? I tak, żebym miała jeszcze czas
odwiedzać brata.- mam nadzieję, że będzie wyrozumiały i się dogadamy.
-No dobra, ale w
nocy zawsze masz do mnie przychodzić, kiedy o to proszę.
-Dobrze. Tylko
wiesz... Boję się.- wyznałam, patrząc w jego piękne, ale pozbawione wyrazu
oczy.
-Czego
się boisz? Mów mi wszystko teraz,
bo później nie będzie na to czasu.
-Bo chodzi o to, że
ja nie chcę niewiadomo czego... Zgadzam się tylko i wyłącznie na seks, nic
więcej.- myślę, że postawiłam sprawę jasno.
-Mhm...
W jedną dziurkę, tak?- no bardziej dosłownie tego ująć chyba nie mógł...
-No i wiesz... Nie
chciałabym, żebyś mnie zamęczył.
-Spokojnie znam się
na tym. Tylko nie myśl, że będziemy się kochać jak w jakiejś telenoweli. Będę
Cię ostro pieprzył, jak tylko będę chciał.- Boże, zaczyna mnie to przerażać i
mam ochotę uciec.
-Ale ile godzin
maksymalnie na raz?
-Bez ograniczeń,
kotku. Będziemy kończyć, jak skończą nam się siły i tyle. Nie chcę Cię tu
zajeździć, bo nie będzie mi miał kto posprzątać.- czy on musi mieć takie
dosłowne i ordynarne teksty? To naprawdę nie jest miłe...
-Ucker
w ogóle to zachowujemy pełną
dyskrecję. Nikt nie ma prawa o tym wiedzieć, okej? Nikomu się nie chwal, bez
wyjątku.- chyba bym się spaliła ze wstydu, jakby ludzie znali mnie jako
prywatną dziwkę Uckera.
-Dobrze,
spokojnie. Zamknij drzwi na klucz.- wstałam i posłusznie zamknęłam drzwi, nie
bardzo rozumiejąc po co. -Rozbierz się do bielizny i połóż się na łóżku.- dopiero teraz dotarło do mnie, że on już chce to zrobić.
-Ty chcesz... Teraz?
-No a co?- on jest
taki wyluzowany, podczas gdy ja mam tak mokre i drżące ręce jak jeszcze nigdy.
-A masz... Gumki?-
zapytałam w razie co.
-O
kurwa, nie mam.- póki co byłam
uratowana, a bynajmniej tak mi się wydawało. -No trudno, zaczniemy jutro. Ale i
tak się rozbierz, chcę na Ciebie popatrzeć i się z Tobą pobawić.
-Ale
nie będziemy tego dzisiaj robić?- wolałam się upewnić, by móc chociażby spokojnie oddychać.
-Nie, bo nie
zamierzam mieć z Tobą dzieciaka.- ani ja z Tobą, pomyślałam w duchu.
-Rozbierzesz się w końcu, czy nie?
Nie
miałam wyjścia... Zaczęłam się rozbierać, a on ciągle gapił się na mnie.
Najpierw pozbyłam się spodni, a potem koszulki. Tak strasznie głupio się
czułam, stojąc w samej bieliźnie przed obcym chłopakiem. Zawsze myślałam, że
pierwszym i jedynym mężczyzną, który
mnie tak zobaczy, będzie mój
mąż... Nie udało się, jest nim przypadkowy bogacz. Byłam bardzo zdenerwowana,
aż po długiej chwili ciszy zapytał:
-Co z Tobą? Mam Ci
włączyć pornola na rozluźnienie?- nie czekał na odpowiedź, tylko wziął laptopa
i włączył jakiś film porno. -Kładź się koło mnie, dzisiaj Cię nie ruszę.
-Nie chcę tego
oglądać.- zaprotestowałam.
-No
weź... Czegoś się może nauczysz.- posłuchałam się go i położyłam się na łóżku w bezpiecznej odległości od niego.
Na całym ekranie w
strasznym przybliżeniu ukazał się ten filmik. Nigdy wcześniej czegoś takiego
nie oglądałam. Ucker gapił się jak zahipnotyzowany, od czasu do czasu
spoglądając na mnie. Ja patrzyłam na to tylko dlatego, że byłam ciekawa, jak to
wszystko wygląda z bliska. Jęki i krzyki z tego durnego filmiku były okropnie
głośne, że aż mnie przerażały. Zastanawiałam się, jak te dziewczyny mogą tego
chcieć i to jeszcze przed kamerą. Kiedy to się skończyło, Ucker jednym ruchem
ręki zamknął laptopa i odłożył go na biurko.
-No to
teraz się zabawimy.- powiedział i usiadł koło moich nóg.
-Co Ty
robisz?- zapytałam przestraszona, kiedy gładził opuszkami palców moje udo.
-Rozszerz
nóżki, piękna.- niepewnie to
zrobiłam.
-Przecież
mówiłeś, że dzisiaj nic nie
będzie.
-Ale powiedziałem,
że się z Tobą pobawię.
-Co Ty chcesz
zrobić?- zapytałam zdezorientowana.
-Nic takiego.
Spodoba Ci się, maleńka.- zapewniał, składając mokry pocałunek na moim brzuchu.
-Zamknij oczy.
-O nie, nie zrobię
tego.- wolałam widzieć, co on wyprawia z moim ciałem.
-Nic Ci nie zrobię,
zaufaj mi. Zamknij oczy i nie otwieraj.- jego głos był naprawdę bardzo czuły i
delikatny, taki wręcz kojący.
Zamknęłam
oczy. Na całej skórze czułam jego
dłonie i czasami usta. W pewnym momencie poczułam, że rozpiął mi stanik.
Przestraszyłam się, a moje oczy automatycznie się otworzyły.
-Wiedziałem, że nie
wytrzymasz...- stwierdził i zakrył mi oczy jakąś opaską.
-Nie chcę tego.
-Nie obchodzi mnie,
co Ty chcesz. Jesteś tylko moją dziwką, a to nie jest koncert życzeń.- to było
już strasznie chamskie, aż w moich oczach pojawiły się łzy i całkiem poddałam
się temu, co on robi.
Całkiem
pozbył się mojego stanika i dobrał się do moich piersi. Masował je i ugniatał,
co nie zawsze było przyjemne. Chwilami krzywiłam się z bólu. Później zabrał się do pieszczot ustami. Lizał i ssał moje piersi, czasami
lekko przygryzając. Nagle ustąpił, nie czułam żadnego dotyku. Po chwili szybko
i agresywnie ściągnął mi majtki. Zapewne robiłam się czerwona na twarzy ze
wstydu i cała drżałam ze strachu. Co on zamierza ze mną robić? To czekanie jest
najgorsze. Uniósł lekko moje nogi
zgięte w kolanach i zaczął głaskać mnie opuszkami palców po podbrzuszu, zjeżdżając wciąż niżej. Poczułam w sobie jego palec i
cicho jęknęłam, unosząc lekko biodra.
-Uuu... widzę, że
bardzo Cię podniecam.- stwierdził z uznaniem. -Jęcz, piszcz jak najgłośniej.
Chcę Cię słyszeć.
Poruszał
palcami coraz szybciej w górę i w
dół, czasami dla odmiany
zataczając kółka. Nie była to
jakaś delikatna zabawa, a jego ruchy czasami były tak agresywne, że piszczałam
z bólu. Naciskał mocniej, jakby w
ogóle tego nie słyszał. Nie, ja
wiem... On słyszał, ale podobało mu się to, podniecał go mój ból. Pomijając te ostrzejsze niemiłe momenty, to było mi tak cholernie
dobrze, że ciągle wiłam się i jęczałam z rozkoszy, a moje uda aż drżały, kiedy
nie mogłam sobie poradzić z tak intensywnymi doznaniami. Nagle poczułam
przeszywający ból gdzieś tam w
środku i zrobiło mi się słabo. Nie miałam pojęcia, co się dzieje, a łzy leciały
po moich policzkach.
-Ała,
boli!- krzyczałam, próbując się
wyrwać.
-Co z
Tobą?- zapytał Ucker, a ból trochę
ustąpił. Wtedy uświadomiłam sobie, co się stało. Ten idiota był we mnie,
właśnie mnie rozdziewiczył. Zastanawiałam się tylko, kiedy zdążył się rozebrać
i nałożyć prezerwatywę, którą
jednak miał.
-Miałeś tego nie
robić!- wydarłam się na niego, byłam bardzo zła, bo mnie oszukał.
-To Twój pierwszy raz?
-Tak, idioto.
-Czemu nie
powiedziałaś?! Zrobiłbym to inaczej, a teraz to już masz pecha i musisz
wytrzymać.- powiedział tym swoim zimnym tonem i z powrotem szybkim ruchem we
mnie wszedł.
-Ucker, nie! Możesz
być delikatniejszy?- poprosiłam, kiedy poruszał się wręcz z agresją.
-Byłbym, gdybyś mi
wcześniej powiedziała, że jesteś dziewicą.
-Cholera
jasna, zamierzałam powiedzieć Ci o tym, kiedy będziemy już serio! Skąd mogłam
wiedzieć, że chcesz nagle to zrobić?! I w ogóle to ściągnij mi to guwno z oczu!- ściągnęłam tą opaskę i rzuciłam
gdzieś daleko.
-Dulce,
uspokój się!- krzyknął na mnie,
potrząsając mną za ramiona. -Bolało, ale teraz już będzie Ci dobrze. Nie zrobię
Ci krzywdy, spokojnie.- zapewniał, patrząc mi w oczy.
-Zaufałam Ci, ale
koniec z tym. Nigdy więcej żadnych opasek na oczy!
-No
dobrze, cicho już. Chciałem tylko, żeby było fajnie. Nie udało się to trudno,
ale teraz już spokój. Zamknij się
i współpracuj.
-Dobra.- zacisnęłam
zęby i ostatni raz wzięłam głęboki wdech.
Leżałam
nieruchomo, kiedy on poruszał się we mnie coraz szybciej i szybciej. Ściskałam
w dłoniach kołdrę, na której
byliśmy. Po jakimś czasie zapomniałam o bólu i zaczęłam odczuwać przyjemność. Ucker to zauważył i powiedział
kpiącym głosem:
-Lubisz
to, dziwko. No dalej, ruszaj się... Widzę, że Ci się to podoba.- znów miałam ochotę rozpłakać się i uciec. Nie
zrobiłam tego ze względu na pieniądze, ale i rozkosz, jaką odczuwałam.
Złapał
mnie za uda i mocno je rozsunął. Wchodził jeszcze głębiej, a ja jęczałam coraz
głośniej i wiłam się pod nim jak dzika. Wreszcie znaleźliśmy wspólny rytm, w którym się poruszaliśmy. Wsadził ręce pod mój tyłek, żeby móc mną
dyrygować, ustalać tempo. Czułam, że już nie mogę wytrzymać i doszłam,
wyginając się w łuk. Ucker wykonał jeszcze parę mocnych pchnięć i także
osiągnął szczyt.
-Byłaś cudowna, o
lepszej dziwcę nawet nie marzyłem.- świetnie, tylko czy on musi mnie tak
nazywać, do cholery!
Zszedł
ze mnie i wyrzucił zużytą prezerwatywę do kosza. Ja znów leżałam bez ruchu zupełnie pozbawiona sił, próbując miarowo oddychać.
-A teraz znajdź mi
moje ubrania.- powiedziałam, zakrywając się kołdrą.
-Po co?- Boże, co za
kretyn!
-Bo chyba muszę
jakoś przejść do swojego pokoju, nie?- odpowiedziałam takim tonem, jakim on
zazwyczaj zwraca się do mnie, miałam ochotę wybuchnąć płaczem i z trudem to
powstrzymywałam.
-Nie denerwuj się,
zaraz to wszystko znajdę.
Ubrałam
się i w końcu udało mi się stamtąd wyjść. Wręcz pobiegłam do swojego pokoju i
czym prędzej zamknęłam za sobą drzwi. Rzuciłam się na łóżko i wpadłam w dziką rozpacz. Czułam się jak ostatnia dziwka z ulicy.
Byłam z chłopakiem i dostałam za to kasę... To straszne. Skuliłam się w małą
kulkę i schowałam się pod kołdrę. Mojego płaczu nie było końca. Pocieszał mnie
jedynie fakt, że w głębi duszy robię coś dobrego, ratuję mojego brata. Tej nocy
nie zmrużyłam oka, nie mogłam zasnąć.
⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡
No dobra... Według obietnicy dodaję dziś :) Wgl to jesteście zarąbiste xD Drobny szantaż wystarczył, żeby było aż 9 komentarzy :D No więc teraz już na pewno: następny w niedzielę, bo raczej do jutra 5 komentarzy się nie nazbiera, no ale próbujcie ;) Jak rano zdążę, to bym wtedy dodała. A tak wgl to przepraszam za ten rozdział, bo wiem, że nie popierałyście tego pomysłu Uckera. No ale cóż... Takie życie, więc nie przesadzajcie z bulwersen w komach xD Ale tak dla formalności: to jeszcze nic i na pewno będzie gorzej z Dulą i Uckerem :P
A teraz czas na to, co najlepsze i najważniejsze:
Moniko jutro się widzimy!! :*
A za 3 dni widzimy się z Dulą!!!!!!!! ❤❤❤
Dodaj jak najszybciej kolejny odcinek. Szkosa mi Dulce a Ucker to idiota.
OdpowiedzUsuńUcker to swinia jak on mogl potraktowac tak biedna Dulce? Rozpieszczony bogacz nie liczy sie z nikim. A najbardzie cierpi Dul. Dodaj kolejny.
OdpowiedzUsuńBoze ucker to świnia... Jutro dodaj kolejny :)
OdpowiedzUsuńRozdział dosyć mocny ale tym samym bardzo ciekawy, czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńwow brak mi słów
OdpowiedzUsuńCoraz ciekawsze te rozdzialy. Jak dla mnie mozesz dodawac codzienne.
OdpowiedzUsuńO boniu jak można byś takim kretynem jak Ucker!! Jestem ciekawa jak ta znajomość się będzie rozwijać;-) mam nadzieję że dodasz jutro rozdział :-D
OdpowiedzUsuńIDIOTA!!! Myślałam że jak zorientował się zey Dulce jest dziewicą jakoś inaczej na nią spojrzy a on taki wulgarny że aż mam ochotę palnać go w twarz a jeszcze bardziej w krocze:-D dodawaj kolejny szybciochem :-D
OdpowiedzUsuńSzok szok szok serio poszła na ten układ ma teraz dobry kontakt z Ann mogla ja prosić i pomoc. Ucker jest żałosny serio wykorzystuje jej naiwności spełnia swoje zapotrzebowania zachcianki. Zero większej delikatności biedna Dulce :(
OdpowiedzUsuńCo za skończony dupek! Jak można być tak nie czułym.dodawaj szybko kolejny rozdział oby w nim Ucker trochę z madrzal:-D
OdpowiedzUsuńMyślałam,że jednak Dulce zrezygnuje z propozycji Uckera. Na Uckera zachowanie po prostu mi brak słów,on jest bez uczuć i tylko wykorzystuję bezbronna Dul. Mam nadzieję że kiedyś on pożałuje tego jak ją traktuje. Czekam na nowy rozdział. Bardzo proszę dodaj jutro ;)
OdpowiedzUsuńBiedna Dulce tak się poświęca .Mam nadzieję że to wszystko nie pójdzie na marne i uratuje życie bratu. Trudno czasami trzeba dokonać wyboru i zrezygnować z czegoś aby zyskać coś dużo bardziej wartościowego . Takie jest życie i to opowiadanie o tym mówi. Ucker tu jest wyjątkowo chamski ,ale mam nadzieje że pójdzie po rozum do głowy i się zmieni. Bardzo mi się podobają twoje opowiadania nie są takie przesłodzone. Czekom na nowy rozdział obiecałaś ,że jak będzie 5 komentarzy dodasz dziś?
OdpowiedzUsuńNo więc zaczynając od tego, że leżysz obok mnie i gadasz w kółko pisz, pisz, pisz więc piszę. No, wiesz w sumie zapewne, gdyby to był normalny tydzień to wydarłabym się tutaj wyrażając swoje nie zadowolenie, zbulwersowanie i w ogóle, ale ze względu na to, że za 2 dni widzimy się z Dulą postaram się znaleźć jakieś pozytywy.
OdpowiedzUsuńPrzechodząc do rzeczy (MONIKA W POSZUKIWANIU POZYTYWÓW): Ucker chciał być miły no, ale nie wyszło mi - ale się starał !!! No, a Dula wiesz może ta decyzja będzie na tyle kluczowa, że dzięki temu on zacznie postrzegać w niej coś więcej, niż tylko obiekt do zabawiania się. No i generalnie może Dula i Ucker dzięki temu układowi, zaczną się lepiej dogadywać i w ogóle. A teraz Pelasiu napisałam Ci komentarz, więc teraz to Ty musisz wstawić nowy i to teraz, nie ważne ile Ci to zajmie. I pamiętaj za 2 dni widzimy się z DULĄ !!!!!!!