środa, 19 listopada 2014

Rozdział 10

Trzymał mnie mocno za rękę i chyba nie miał zamiaru puścić. Wzięłam głęboki wdech i odwróciłam się do niego. Z lekkim strachem wpatrywałam się w jego oczy, on w moje. Serce biło mi jak szalone, a oddech robił się coraz szybszy. Uśmiechnął się i jednym energicznym ruchem, przycisnął mnie do siebie. Drżałam ze strachu, a on to chyba wyczuł, bo zmienił uścisk z takiego brutalnego na bardziej czuły, delikatny. Wydawało mi się, że on także był roztrzęsiony, bo czułam jego przyspieszony rytm serca. Oparł mnie o murek i powoli zbliżał się do moich ust. Pragnęłam tego, przyciągał mnie jak magnez. Wpatrywał się we mnie tymi cudownymi oczkami. Ja robiłam to samo, choć znacznie częściej niż on, zerkałam niżej, na jego usta, które tak mnie pociągały. Nie potrafiłabym mu się już wyrwać, zresztą... Wcale tego nie chciałam. Na znak zgody zamknęłam oczy. Przez chwilę nadal czułam jedynie jego ciepły oddech. Jednak w pewnej chwili poczułam smak jego ust, słodki smak pocałunku. Wtedy przestałam się bać. Namiętność rosła, ale pożądanie wcale nie gasło. Przeciwnie- coraz bardziej zachłannie braliśmy od siebie to, na co mieliśmy ochotę. Podczas gdy jego język pieścił moje podniebienie, jego ręka wylądowała znów na moim udzie. Miał chyba poczucie, że jestem jak zahipnotyzowana i na nic nie zareaguję, więc powoli sunął ręką wyżej, podwijając mi przy tym sukienkę. Wiem, że powinnam dla własnego dobra go powstrzymać, ale nie mogłam. Tym cudownym pocałunkiem usidlił mnie do tego stopnia, że mój rozum po prostu zasnął. Sama do końca nie wiem, czy myślałam ciałem, czy sercem. Jedyne czego byłam pewna, to fakt, że miałam ochotę zatrzymać ten moment na dłużej. Nie... Byłam pewna także tego, że Ucker się do mnie zwyczajnie dobierał. Byłam tak zaślepiona, że ani mi się śniło mu niczego utrudniać. Chciał mnie posadzić na tym murku. Popełnił jednak wielki błąd, jakim było złapanie mnie za pośladki. Automatycznie się ocknęłam i cicho wydukałam jego imię, cofając głowę. Patrzyłam mu w oczy znów drżąc. On także się we mnie wpatrywał. Po chwili wyzwolił mnie ze swoich objęć, odwrócił się i chciał iść, mówiąc:
-Przepraszam.
-Nigdzie nie pójdziesz...- powiedziałam, poprawiłam się i złapałam go za rękę. -Najpierw mi wytłumaczysz, dlaczego to zrobiłeś.- dodałam stanowczo po chwili, zaciskając dłoń, którą go trzymałam.
Odwrócił się w moją stronę bez słowa. Ponownie zanurzyliśmy się w swoich spojrzeniach.
-Odpowiesz?- ponaglałam go, oczekując jak najszybszej odpowiedzi.
-Co chcesz usłyszeć?- zapytał, jakby obojętnym głosem.
-Prawdę. Po pierwsze wytłumacz mi, w co Ty grasz, po drugie po co mnie całowałeś.
-Odpowiedź jest prosta. Ja po prostu robię to, na co mam ochotę. Od początku mnie pociągałaś.
-To tylko pożądanie?- zapytałam zasmucona.
-Pożądam Cię i mi się podobasz. A co myślałaś? No nie... Nie mów, że myślałaś, że Cię kocham. Takie rzeczy tylko w bajkach księżniczko. Dorośnij dziewczynko, a dopiero później bierz się za całowanie mężczyzny.- chciałam prawdy, to ją mam. Mogłam się tego po nim spodziewać, ale nie zamierzałam odpuścić.
-Czyli nic, a nic do mnie nie czujesz?...
-Naprawdę jesteś aż tak głupia? Czego nie zrozumiałaś? Miłość nie istnieje, a Ty powoli utwierdzasz mnie w przekonaniu, że każda dziewczyna jest łatwa.
-Nieprawda! Widzisz? To z Tobą nie da się normalnie, to Ty stwarzasz problemy. A później powiesz, że jestem kłótliwa... Chciałam żyć w zgodzie, stawałeś mi się bliski. Dziękuję, że utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że otaczają mnie sami idioci.- wygarniałam mu, a moje oczy powoli zalewały się łzami.
Jakby tego było mało, ten kretyn nie chciał mnie wpuścić do domu. Dłużej już nie mogłam. Z chęcią uderzyłam go w twarz i najzwyczajniej w świecie się poryczałam. Wbiegłam do domu i udałam się od razu do najbliższej łazienki. Nie chciałam, aby ktoś widział mnie zapłakaną. Usiadłam w łazience na podłodze i płakałam. Zdarzało mi się to bardzo rzadko. No ale ile czasu można być silną? Strasznie zabolały mnie słowa Uckera, nie chciałam go znać. Mimo tego, że dał mi te kilkanaście minut rozkoszy podczas pocałunku, z całego serca go nienawidziłam. Dla mnie mógłby zniknąć. Eh... Prawda jest taka, że złamał mi serce.   Wiedziałam, że to bydlę, ale żeby aż tak?... Potraktował mnie okropnie, ale nawet wtedy nie chciałam, żeby wyleciał. Odkąd tu był, przynajmniej nie czułam się aż tak samotna. Co?! Przecież on mnie zranił. Nagle postanowiłam, że nie będę płakać. Zawsze byłam silna, więc nie zmieni tego jakiś chłopak bez serca. Już ja mu pokażę...- pomyślałam, po czym otarłam łzy, poprawiłam makijaż i wyszłam z pomieszczenia.
Na sali nadal było pełno ludzi, ale już prawie samych pijanych. To było to! Podeszłam do barmana i zamówiłam sobie whisky z lodem. Nigdy wcześniej niczego nie piłam, ale byłam tak zdesperowana, że posmakowało mi. Poprosiłam o kolejną porcję. Po kilku takich zaczęło mi się kręcić w głowie, ale jeszcze w miarę kontaktowałam. Wrypałam się na scenę i zaczęłam mówić do mikrofonu:
-Cześć Wam! Natchnęła mnie niebywała wena twórcza i chcę się tym podzielić. Zaśpiewam zupełnie nową piosenkę. Nie jest jeszcze skończona, więc będę trochę improwizować. Napisałam ją... Zresztą on sam raczej wie, że to dla niego.


 Tłumaczenie:
Whisky z podwójnym lodem, poproszę
Oszczędź sobie łez, wolę czysty alkohol
Spróbujemy zapomnieć o tym, co się stało
Skoro już nie ma jutra, zostaje chociaż dziś

Nie próbuj udawać że to prawda
Znam twoją grę od początku do końca
Roztop mnie w swoim chłodzie jeszcze tej jednej nocy

Zostań dziś
Zniszcz mi życie pocałunkami ciemnej pokusy
Tylko dziś
Znęcaj się nade mną, duszę opuścił cały rozsądek
Po dniu dzisiejszym
Już nigdy nie poczujesz na swojej skórze mojego ciepła
Przysięgam, że cię zapomnę po dniu dzisiejszym

Tak naiwne moje biedne serce
Było ślepe i uparte ufając aktorowi
Uczyniłeś je odpornym na ból
I dziś wie, że twe pocałunki nie są niczym więcej niż zabawą
Nie próbuj udawać że to prawda
Nie marnuj słów, których nie chcę słuchać
Potępcie mnie w niebie jeszcze tej jednej nocy

Zostań dziś
Zniszcz mi życie pocałunkami ciemnej pokusy
Tylko dziś
Znęcaj się nade mną, duszę opuścił cały rozsądek
Po dniu dzisiejszym
Już nigdy nie poczujesz na swojej skórze mojego ciepła

Zostań dziś
Tylko dziś
Po dni dzisiejszym
Już nigdy nie poczujesz na swojej skórze mojego ciepła
Przysięgam że cię zapomnę… Po dni dzisiejszym

Kiedy skończyłam śpiewać jak zwykle wszyscy klaskali. Jedynie mina Uckerka była taka jakaś kwaśna. Czyżby ogarnął, że to dla niego?...Wróciłam na swoje poprzednie miejsce i dalej piłam. Wiele razy Mia i Sol próbowały mnie powstrzymać, ale przecież nie będę słuchać się idiotek... Dalej robiłam swoje. Nagle przylazł mój debilny ochroniarz i mówił:
-Idź do pokoju. Co Ty dziecko robisz?
-Po pierwsze nie udawaj groźnego, bo się Ciebie nie boję. A po drugie nigdzie nie pójdę, a już tym bardziej nie z Tobą zboczeńcu. Po trzecie nie mów fi mnie "dziecko". -powiedziałam i upadłam wprost w ramiona Christophera. To było ostatnie, co zapamiętałam z tego dnia. Urwał mi się film

Ale mnie na to wena złapała :D Mam nadzieję, że się podoba ;) 

3 komentarze:

  1. No jasne, że się podoba :) Wiedziałam, że dodam jestem zbyt natarczywa hahah <3
    No ale co do rozdziału to zaczął się tak rozkosznie, a tu później takie zaskoczenie. Żal mi trochę Dul głupiutka zakochała się w Uckerze. Nie oszukujmy się ale on chyba nie ma uczuć ? No jasne on na pewno nie ma uczuć. Jednak i tak wydaję mi się, że piosenka Dul go ruszyła. Te piękne Despues De Hoy <3 Mam nadzieję, że ten ich kolejny spór nie będzie trwał długo, bo są tacy rozkoszni, gdy się nie kłócą :) Czekam na kolejny i ma być szybciuteńko <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy Ucker zawsze, ale to zawsze musi byc taki okropny i wszystko zepsuc. Okropny jest nie lubie go od dnia dzisiejszego ;p Przynajmniej do czasu, aż poprawi swoje zachowanie, bo ja mama nadzieje, ze to co powiedział to nie jest prawda. Nazwał Dulce w pewnym stopniu łatwa, ale przecież ona mu prawie na nic nie pozwoliła, przerwała. A zdernerwowalas mnie tym rozdziałem i nie będę mogła spać. Proszę nowy szybko, by ukoic moje nerwy ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie skończyłam czytać to opowiadanie jest świetne myślę że Uckerowi bardzo podoba się Dulce lecz nie chce się do tego przyznać.Dulce urwał się film ciekawe jak to się skończy.Czekam na odcinek.

    OdpowiedzUsuń