Dulce:
Niektórzy w moim wieku robią wszystko, żeby dostać
się na wymarzone studia, inni za wszelką cenę chcą się usamodzielnić i
wyprowadzić z rodzinnego domu... Ja na studia dostałam się bez problemu, ale
musiałam zrezygnować. Bardzo chciałabym mieszkać jeszcze z rodzicami, żeby nie
musieć się niczym martwić. Problem w tym, że moi rodzice od dawna nie żyją, a
ja na świecie jestem zupełnie sama, wciąż bezrobotna, obarczona chorobą
brata... Po prostu bezbronna i samotna. Nikt po za Juanitem mnie nie kocha, nie
potrzebuje. Najgorsza jest świadomość, że w każdym momencie także jego mogę
stracić. Od małego choruje na jakąś przewlekłą chorobę genetyczną. Nasz tata na
to umarł w wieku 35 lat, a u Juana to paskudztwo jest na bardziej zaawansowanym
poziomie, więc lekarze nie widzą zbyt wielkiej szansy nawet na przeżycie do
osiemnastki. Jest mi z tym bardzo ciężko, bo kocham brata całym sercem i
wszystko bym dla niego zrobiła. Zapewne nie jedna osoba na moim miejscu już
dawno by się załamała albo po prostu odpuściła, ale nie ja. Zdrowie i życie
brata zawsze stawiam na pierwszym miejscu, choćby nie wiem, co się działo. Do
tego stopnia, że kiedy trafił do szpitala sprzedałam dom, żeby mieć na
opłacanie kolejnych bardzo drogich operacji. Teraz praktycznie mieszkam z nim w
szpitalu. Sobie potrafię odmówić
wszystkiego, mogę chodzić głodna, ubrania mieć z lumpeksu... Wszystko, byleby
Juanito żył. Codziennie szukam pracy, ale na próżno. Gdzie mnie przyjmą tylko po liceum? Co z tego, że miałam po 100% z
matury? Kogo to obchodzi? A kto by się zainteresował tym, że mam chorego brata,
dla którego potrzebuje na
lekarstwa i chociażby na jedzenie? Nikogo nie interesuje mój los. Niestety taka jest prawda. Ludzie są
zbyt podli i zapatrzeni w siebie, żeby pomóc tym, którzy tego
naprawdę potrzebują. No cóż... W
takim świecie żyjemy i nie zdołam tego zmienić. Mówią, że wystarczą dobre chęci, wytrwałość, praca i inne te bzdety...
Nieprawda! Chociażbym niewiadomo jak się starała, to nic z tego nie mam. Nikt
nawet nie zwraca na mnie uwagi, bo wyglądam jak obdarciuch i na pierwszy rzut
oka widać, że nie mam niczego. A gdybym była bogata i piękna? Miałabym u stóp cały świat. To niesprawiedliwe, ale niestety
prawdziwe. Tak bym chciała, żeby była przy mnie mama... Ona zawsze wiedziała,
co robić w trudnych sytuacjach. Zawsze potrafiła mi pomóc i kochała mnie nad życie. I jeszcze ciocia Martina... Jej też bardzo
mi brakuje. Pomagała mi, zajmowała się małym, kiedy ja byłam w pracy. Kiedy
zmarła, straciłam pracę, bo zwyczajnie nie ogarniałam tego sama. Wtedy Juanito
trafił do szpitala, jak to powiedział jego lekarz "Już na stałe".
⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡⚡
Dzisiaj się nie będę rozpisywać, a więc krótko i na temat:
Mamy prolog, wkrótce pierwszy rozdział :*
Matko czytałam to słuchając akurat na live Algun Dia, a później Quiza kozak ! Poważnie, aż się wkręciłam i żałowałam, że to nie jest książka i, że nie mogę przejść od razu do kolejnego rozdziału. I jaki wniosek? Nowy rozdział musi być szybko ! Znaczy za 2 dni, z okazji 20 dni ! Hahah rozumiesz? Generalnie strasznie współczuję Dui nie zasłużyła sobie na taki los, choroba brata to oddzielna sprawa, ale ona nie powinna aż tak sie poświęcać w końcu sama też ma potrzeby ! No ludzie litości ! Niech spotka Uckerusia, bo ja wierzę że on jest tak dobrym człowiekiem, że nie zostawi jej tak samej, bezradnej. No widzisz Pelasiu masz od razu komentarz i to jeszcze taki piękny i poważny ( nie żebym sugerowała coś do twojego komentarza u mnie), dlatego z tej okazji w sobotę rozdział! Tak drodzy czytelnicy Pelasi w SOBOTĘ rozdział! :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie. Myślę że rozdział w sobotę to bardzo dobry pomysł :-D
OdpowiedzUsuńSuper piszesz :) Kiedy 1 rozdział ?
OdpowiedzUsuńJej jak smutno współczuję Dulce jest mi tak przykro ze ja nie mogę :( aż płakać się chce. Ten jej biedny brat tak mi fo szkoda mega :( aż same zły mi się do oczu zbierają niech to opowiadanie nie będzie takie smutne jak się zapowiada i wgl. A co z Uckerem ?. Chce coś o nim wiedzieć oby nie był typowym facetem oczywiście. Czekam na coś nowego jestem mega mega ciekawa jak to opowiadanie się rozwinie :D
OdpowiedzUsuń