wtorek, 21 lipca 2015

22. "Wolę myśleć przy Tobie"

Pojechaliśmy do firmy. Przez cały mój czas pracy nie widziałam się z Uckerem. Zaszył się w swoim gabinecie i w ogóle nie wychodził. Chciałam do niego iść, ale drzwi były zamknięte na klucz. Wtedy zza drzwi usłyszałam kobiecy głos. Niestety nie zdołałam usłyszeć, o czym rozmawiali. W pierwszej chwili pomyślałam, że Ucker mnie zdradza. A może właśnie o tym rozmawiał z Anahi? Przecież miała się czegoś o nim dowiedzieć. Nie! Wszystko już skończyłam. Nie zamierzałam na niego czekać, poszłam na pieszo do domu. Szłam przez miasto pogrążona w myślach. W domu nikogo nie było. Na stole w kuchni leżała kartka od Any z napisem:
"Duluś, kochana, nie zniosłabym Twoich pytań o moją dzisiejszą rozmowę z Uckerem i pewnie bym się wygadała. Dlatego dla Twojego dobra na jakiś czas zamieszkam z chłopakiem (ochroniarz Uckera- Poncho, z którym miałam wtedy pogadać, długa historia). Także jak coś to dzwoń, ale nawet nie próbuj wypytywać. To sprawa Twoja i tego kretyna, ja się nie mieszam. Przepraszam."
Świetnie... Miałam nadzieję, że mimo wszystko czegoś się od niej dowiem, a ona tak po prostu mnie zostawia. To wszystko stawało się coraz dziwniejsze. Czy Ucker naprawdę mnie zdradza? To pytanie wciąż chodziło mi po głowie. Byłam bezradna i nie miałam pojęcia o niczym. Czułam, jak mój świat powoli się wali. Siedząc na fotelu, trzymałam w ręku "amulet" i wspominałam wyjazd do Kanady. Do oczu napływały mi łzy... Łzy tęsknoty za tym, co może się już nigdy nie powtórzyć. Poszłam się zrelaksować, wskakując do wanny gorącej wody. Wyszłam z łazienki w dość skąpej koszuli nocnej. A kto siedział w kuchni, popijając herbatkę? Oczywiście mój ukochany chłopak!
-Co tu robisz?- zapytałam zimnym tonem.
-Jej, jakie powitanie...- powiedział, przewracając oczami. -Co się z Tobą dzieje, skarbie?- zapytał zdezorientowany.
-Ze mną nic, a z Tobą? Nie wystarczam Ci i musisz mnie zdradzać?- nieźle na niego naskoczyłam, nie mając tak naprawdę żadnych dowodów.
-Dul, o czym Ty mówisz?!- lekko podniósł głos, potrząsając mną za ramiona.
-W Twoim gabinecie była jakaś kobieta, słyszałam.
-No i co z tego? Kurwa mać, Dulce to nic nie znaczy!- oj, był już ostro wkurzony.
-To dlaczego drzwi były zamknięte na klucz?
-Skończ, do cholery, te podejrzenia i tą durną gadkę!- krzyknął, patrząc na mnie ponuro, był na mnie wściekły. -Jeśli mi nie ufasz, to lepiej zakończmy ten związek. Męczysz mnie, więc albo przestaniesz, albo się rozstaniemy. Przykro mi Duluś, ale nie widzę innego wyjścia.- to brzmiało bardzo poważnie, aż w moich oczach pojawiły się łzy.
-Ucker, nie! Kocham Cię i nie zniosłabym rozłąki z Tobą. Przepraszam, ja...- zaczęłam płakać, nie byłam w stanie już mówić, ani nawet racjonalnie myśleć.
-Nie płacz, Dul. Przepraszam, że przeze mnie miałaś jakieś wątpliwości, ale nie powinnaś we mnie wątpić.
-Mam mętlik w głowie, to wszystko mnie przerasta. Kocham Cię, jestem z Tobą szczęśliwa, ale denerwuje mnie to, że o niczym mi nie mówisz. Nie mam pojęcia, co dzieje się w Twoim życiu, a naprawdę chciałabym to wiedzieć. Nie wiem, ile tak wytrzymam.
-Duluś, kochanie... Zrobisz, co zechcesz, ale pamiętaj, że ja też bardzo Cię kocham.- znów mnie przytulił, pocałował w policzek i chciał wyjść.
-Idziesz już?- zapytałam zasmucona.
-Tak, bo jesteś na mnie zła. Dam Ci czas, żebyś mogła to wszystko przemyśleć.
-Nie, ja wolę myśleć przy Tobie.- powiedziałam, po czym przyciągnęłam go do siebie i namiętnie pocałowałam.
________________________________
Dobra niech już będzie ten rozdział, bo i tak ponoć miał być wczoraj (teoria Moniki xD) Do następnego :*

3 komentarze:

  1. Wszystko super, tylko kucze czemu Dulce jest taka głupia inaczej tego nie mogę nazwać, wierzy we wszystko co on jej powie. Powinna sama jakieś śledztwo przeprowadzić bo jak widać Ann jej nie pomaga. Zna prawdę a nie chce nic powiedzieć. Wiadomo że Ucker to facet więc będzie trochę kręcił. Czekam aż powie jej prawdę a ona przestanie tak łatwo mu we wszytko wierzyć ile można ?, Po tym rozdziale uważam że Any nie jest zbyt dobrą przyjaciółką skoro sobie poszła mieszkać do swojego chłopaka... obym zmieniła zadnie o niej. Niech Ucker się ogarnie a Dulce zmądrzeje :) Dodaj kolejny szybko ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział. Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Apfff jaki z niego palant jest!!! Dula powinna mu zajebać, a nie płakać mubw rękaw. To jest porażka a ona jest idiotycznie głupia. Na prawdę Ucker przesadza, a widać to idealnie wiesz ja rzadko przeklinam w komentarzach. Pfff w dupie z nim. Dula jest ładna nie musi się przy nim płaszczyć brak mi słow normalnie no...

    OdpowiedzUsuń