środa, 12 lipca 2017

10. "Boisz się o mnie?"

Christopher otworzył drzwi, a naszym oczom ukazała się około 7-letnia dziewczynka. Była przerażona, zapłakana i patrzyła na nas trochę nieufnie, zwłaszcza na Uckera.
-Poczekaj.- powiedziałam, delikatnie odpychając Uckera do tyłu, kładąc dłoń na jego klacie. -Co się stało, maleńka?- zapytałam dziewczynki, schylając się do niej, gdy weszła do środka.
-Moja mama... Zastrzelili ją za to, że tata był w gangu. A moją siostrę zamknęli w studni, kazała mi znaleźć pomoc.- powiedziała oszołomiona.
-Co zrobimy?- zwróciłam się do Uckera.
-Nie wiem, nawet ich nie znam.- odpowiedział obojętnie, a może raczej sprawiał takie wrażenie...
-Chodź tu.- przyciągnęłam go do siebie i stanęłam na palcach, by mówić mu na ucho. -Musimy coś zrobić. Ta dziewczynka jest sama, nie możemy tak zostawić jej siostry.- powiedziałam mu na ucho, a on spojrzał na mnie, przewracając oczami.
-No dobrze, poszukam jej... Wytłumacz mi, gdzie jest twoja siostra.- zwrócił się do dziewczynki dosyć chłodnym tonem, takim dla niego standardowym.
-Pokażę panu.- chciała iść z nim.
-Nie, Ty zostań tutaj z Dulce. Pilnuj jej, bo wariatka trzęsie się ze strachu.- powiedział już delikatniej, uśmiechając się do mnie ciepło.
-Dobrze, to ja panu tylko powiem... Moja siostra jest w studni po lewej stronie tego domu.
-Okej, a była tam woda?
-Trochę, to znaczy sięga jej do pasa. Uratujesz ją?
-Postaram się, spokojnie.- zaczął kierować się już do wyjścia.
-Poczekaj!- zatrzymałam go, a on od razu się odwrócił. -Uważaj na siebie.- powiedziałam lekko drżącym głosem, wtulając się w Uckera.
-Boisz się o mnie?- zapytał, a w jego oczach pojawiły się takie urocze iskierki, wyglądał tak słodko, niczym mały chłopiec.
-Tak troszkę.- przyznałam ze słodkim, zalotnym uśmiechem, dając mu buziaka w policzek.
-Okej, lecę, a Ty nikomu nie otwieraj drzwi. Jasne?- wypuścił mnie ze swoich objęć.
-Tak jest!- zasalutowałam z szerokim uśmiechem, a on wyszedł, biorąc do ręki broń, choć szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że takową ma.
-On uratuje moją siostrę, prawda?- zapytała dziewczynka z nadzieją w głosie.
-Oczywiście, że tak! Nie wolno Ci nawet myśleć inaczej, mała. Christopher jest mega odważnym i wspaniałym facetem, na pewno mu się uda.- zapewniłam ją, bo sama w to bardzo wierzyłam, nie były to puste słowa.
-Mam nadzieję, bo jeśli coś jej się stanie... To zostanę sama... I co wtedy zrobię?- powiedziała zapłakana, co mnie też doprowadzało do łez i mocno ją przytuliłam.
-Wiesz co? Przysięgam, że jeśli mu się nie uda jej uratować, to się Tobą zajmę. Może nie osobiście, ale na pewno nie zostaniesz sama. Nie płacz, będzie dobrze.- starałam się ją pocieszyć, uspokoić.
-Ale przed chwilą powiedziałaś, że twój chłopak jest odważny i na pewno mu się uda...- powiedziała cicho i niepewnie.
-Mój chłopak? Nie, my nie... Nie jesteśmy parą, jestem tylko jego bliską koleżanką, a teraz tu utknęłam przez tą całą wojnę.- wyjaśniłam zmieszana.
-Aha, bo wyglądaliście na zakochaną parę... Myślałam, że jesteś jego dziewczyną, ale w takim razie przepraszam.- stwierdziła słodko, a ja ciepło się uśmiechnęłam.
-Nic się nie stało, miałaś prawo tak pomyśleć.

Po tym krótkim dialogu siedziałyśmy w ciszy, czekając na Uckera. Po dwudziestu minutach zaczęłam panikować, martwiłam się o niego i mogę otwarcie się do tego przyznać. Właściwie nie wiem, co się ze mną działo od jakiegoś czasu i dopiero teraz się nad tym zastanowiłam... Narażam swoje życie, będąc tu z Christopherem, który przecież od początku był mi zupełnie obojętny. Chciałam tylko załagodzić sytuację... Ale w sumie po co? Tak na dobrą sprawę, co mnie obchodzi opinia jakiegoś biedaka? To w ogóle jakiś pieprzony, chory paradoks... Nie lubiłam go, wyzywałam wraz z przyjaciółmi, a teraz zasłaniam się nimi, żeby móc tu być właśnie z nim. W dodatku jest to człowiek, który w złości pobił mojego tatę, a ja przebywam z nim sam na sam w obskurnym miejscu, nie mówiąc o tym nikomu. Przez moją głupotę i naiwność na własne życzenie mogę stracić życie lub generalnie może mnie skrzywdzić, zgwałcić, czy chociażby nawet sprzedać. No cóż, taka jest prawda... Nie znam go i teoretycznie nie powinnam mu ufać, bo nie mam co do niego żadnej pewności. A mimo to jestem tu, martwię się o niego i chcąc, nie chcąc ufam mu prawie bezgranicznie. Co się ze mną dzieje? Nigdy nie byłam osobą szczególnie odpowiedzialną, ale to już szczyt wszystkiego... Nie powinnam go nawet lubić ani się nim przejmować, a mi na nim zależy! Jest dla mnie ważny i w pewnym sensie nie wyobrażam sobie życia bez niego. Wniósł do mojego świata coś, co było mi nieznane, brakowało mi tego czegoś, pewnej odmienności, spontaniczności, a teraz to mam w pakiecie do znajomości z Uckerem. Najdziwniejsze jest to, że powinnam się go bać, a zamiast tego właśnie ta jego porywczość, agresja działa na mnie jak magnes. Imponuje mi jego charakter, zachowanie, styl życia... Nie wiem, może on mi się podoba właśnie taki dziki, niedostępny, niczym nieoszlifowany diament?... Nie chcę go stracić, bo wiem, że za nim zatęsknię. Tak to już chyba jest, że typowe księżniczki jarają się takimi bad boyami jak on. Ale w nim jest coś jeszcze, coś innego, wyjątkowego...

Po pół godzinie wrócił Christopher z siostrą tej dziewczynki. Była cała brudna, przemoczona i zapłakana. Na moje oko miała chyba z 17 lat. Przykryłam ją kocem i zrobiłam herbaty. Po jakimś czasie się uspokoiła i opowiedziała nam o wszystkim. Byłam przerażona tym, co się tu dzieje... Ich ojciec był zamieszany w jakąś aferę narkotykową i zginął w poprzedniej wojnie gangów. Ich matkę zabili wczoraj, bo ich znaleźli, tą 7-letnią dziewczynkę pobili i zamknęli w szafie. No a tą starszą najpierw zgwałcili, po czym związaną wrzucili do w połowie pełnej studni. Przeżyła koszmar, a tutaj nikogo to nie obchodziło.
-To straszne... Dlaczego tutaj panuje taka znieczulica?- skomentowałam mocno poruszona.
-Aj, Duluś... Tak jest wszędzie, po prostu tego nie widzisz.- stwierdził Christopher, siedzący obok mnie na materacu i objął mnie czule, co było dla mnie nowością, szokiem.
-Myślisz?
-Tak, jestem tego pewny. A wiesz gdzie jest to najbardziej nasilone? W tej twojej pieprzonej szkole, gdzie każdy widzi tylko czubek własnego nosa. Tutaj jest to naturalne, że w takim zagrożeniu każdy jest egoistą i walczy o swoje życie, a to coś poważniejszego niż dobra sława, gwiazdko.- nie mówił tego chamskim tonem, ale wyraził się dość dosadnie, żeby mi dowalić. -Dulce należy do elity, nie zna takiego życia.- wyjaśnił, zwracając się do Lindy, bo tak miała na imię ta dziewczyna.
-Naprawdę? To co Ty tu robisz?- była mocno zdziwiona.
-Długa historia... Dla niektórych warto opuścić swój świat i poznać inny, to dla mnie cenna lekcja.- uśmiechnęłam się do Uckera, a on spojrzał na mnie beznamiętnie. Co ja takiego znowu zrobiłam?
-Nie znałam Cię dobrze, ale moje koleżanki zawsze mówiły, że jesteś bad boyem i sukinsynem... Widzę, że to nieprawda, bo ona raczej nie wygląda na dziewczynę kogoś bez uczuć, kto chce tylko zaliczyć i wyżywa się na słabszych.- dlaczego ona mówi o nim takie rzeczy i dlaczego kolejna osoba wzięła nas za parę?!
-Dulce jest tylko moją koleżanką i nawet się nie lubimy, nie bawię się w związki.- sprostował, ale nie zaprzeczył temu, co o nim mówiła.
-Serio? Szkoda, bo ślicznie razem wyglądacie.- stwierdziła. -Wiecie co? My już będziemy się zbierać, nie chcę Wam robić kłopotu. Zresztą mała zaraz zaśnie.- powiedziała po chwili, przyglądając się siostrze.
-Będziecie siedzieć same w domu? Zostańcie.- chciałam je zatrzymać, ale Christopher uszczypnął mnie w udo, dając mi do zrozumienia, że mam się zamknąć.
-Odprowadzę Was.- zaproponował i wstał, po czym wyszli.

Było mi strasznie ich szkoda. Co one teraz same zrobią? Też mam młodszą siostrę i nie wyobrażam sobie zostać z nią całkiem sama... Nie dałabym sobie rady, a ta dziewczyna jest w moim wieku, współczuję jej bardzo. Po chwili wrócił Ucker i pierwsze co schował pistolet do szafy.
-Masz pozwolenie na broń?- zapytałam, siedząc ciągle na materacu.
-Uważasz, że mnie na to stać? Jasne, że nie mam.- odpowiedział, jakby było to czymś zupełnie normalnym, po moich plecach przebiegły ciarki związane z moimi wcześniejszymi przemyśleniami.
-Mhm, dobrze wiedzieć...- mruknęłam, wstając. -Wrócisz do szkoły?- zapytałam, podchodząc do niego.
-Zapomnij, królewno... Na pewno tam nie wrócę i przypominam Ci, że to ostatnie dni naszej znajomości, bo jak ta masakra się skończy, to wracasz grzecznie do domku.
-Ja liczyłam, że... Że zmieniłeś zdanie i...- mimowolnie do moich oczu napływały łzy, nie chciałam, aby to był koniec.
-I nadal będę chodził do tej beznadziejnej szkoły, znosił wasze kpiny... A może jeszcze mam nadal pracować dla twojego ojca?! Daj spokój, Dul. Ustaliliśmy coś i tego się trzymajmy.- wrócił jego zimny ton głosu i pustka w oczach.
-Proszę, ja chcę, żebyś był blisko mnie... Myślałam nad tym i już wiem, że stałeś się dla mnie bardzo ważny, nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie.- rozkleiłam się całkowicie, choć z natury nie lubię pokazywać swoich uczuć.
-Wiedziałem, kurwa, że tak będzie! Że nie znikniesz z mojego życia tak łatwo...- strasznie się wkurzył, ale w sumie dlaczego?
-Nie mogę Cię zostawić, zależy mi na Tobie. Cokolwiek zrobisz, nie przestraszysz mnie.- powiedziałam i chciałam się do niego przytulić.
-Czego Ty, do chuja, nie rozumiesz?!- krzyknął i popchnął mnie na ścianę, przy której mnie trzymał, odbijając mi swoje dłonie na ramionach.
-Przestań, nie denerwuj się tak... To boli. Co ja takiego powiedziałam?- wydukałam, patrząc w jego oczy, w których widziałam złość, obłęd.
-Wchodzisz z butami w moje życie! Odpierdol się w końcu, bo twoja obecność doprowadza mnie do szału!- wydzierał się na mnie, potrząsając mną co chwilę, co umożliwiał mu mocny uścisk moich ramion, którego nie poluźnił prawie w ogóle.
-Dlaczego doprowadzam Cię do szału? Co ja takiego robię?!
-Wszystko, wyprowadzasz mnie z równowagi w każdy możliwy sposób! Nie słyszałaś, co mówiła Linda? Jestem sukinsynem, bad boyem, szowinistyczną świnią!
-Nie dla mnie...- może ja się już nie będę odzywać, bo z każdym moim słowem on wkurzał się bardziej i mocniej dociskał mnie do ściany, podnosząc aż do góry...
-Bo nic nas nie łączy! Jak tak dalej pójdzie, jak się nie odpieprzysz, to w końcu nie wytrzymam i Cię zrucham. Nawet nie wiesz, jak mnie podniecasz, maleńka...- musnął moją szyję nosem, a przez moje ciało przybiegły dreszcze.
-Myślałam, że jesteśmy przyjaciółmi...- powiedziałam niepewnie, bo już sama nie wiedziałam, co mogę mówić, a czego nie.
-Nie jesteśmy, do cholery, żadnymi przyjaciółmi! Ty sobie to ubzdurałaś, idiotko! W moim świecie możesz być albo nikim, albo moją kochanką.
-Czyli twoją dziewczyną?
-Nie! Ja z nikim nie chodzę, ja się tylko pieprzę, a dla Ciebie nie zrobię wyjątku!- powiedział i całkiem wgniótł mnie w ścianę, napierając na mnie swoim ciałem, przez co nie było między nami ani milimetra przerwy.


No hej skarby moje :) Długo nie było rozdziału, to fakt..  Ale wystarczy cofnąć się pod poprzedni rozdział, by uzyskać odpowiedź dlaczego xD Chyba nie muszę tego tłumaczyć :P Ogólnie to ostatnio tak spojrzałam na statystyki i się załamałam... Tak spadła ilość wyświetleń, że ojeju no masakra. Oczywiście dalej nie ruszyłam z rozdziałami nowego opka, żyję  w kosmosie haha :D Wgl czeka mnie teraz 4 dni pracy po 9 godzin, nwm jak to przeżyję... :/ Możemy wrócić do momentu, kiedy byłam w gimnazjum, wszystko miałam gdzieś, nie robiłam nic i całe wakacje oglądałam telenowele? :D 
No nic, takie życie... Do następnego :* 
Mam nadzieję, że się rozdział podoba :) Nawet mi w sumie bardzo <3 

11 komentarzy:

  1. O kurcze świetny rozdział. Mam nadzieje, że Dulce nie będzie taka głupia i nie będzie chciała zostać jego kochanką, którą będzie się bawił. Chociaż z drugiej strony to mogłoby być ciekawe... No nic czekam na kolejny rozdział! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. I po spójnej nocy będą już razem <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny rozdział. Mam nadzieję ze że wkoncu spędza wspólna noc i będą razem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny, czekam na kolejny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dulce kochanką czy nie to się zobaczy w kolejnym rozdziale ach ciekawość mnie zżera czy będzie mu uległa

    OdpowiedzUsuń
  6. Oni muszą w końcu być razem ♡

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny rozdział dodawaj jak najszybciej nowy <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy kolejny?

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział! Kiedy kolejny? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy kolejny?

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy następny? Chce już wiedzieć czy zostanie jego kochanką i czy przerodzi się to w coś więcej :D

    OdpowiedzUsuń